Zaloguj się | Brak konta? Zarejestruj się!

Wywiad z GM Xane Doombringer'em
Napisane przez Jenny & Silent Defender (Przetłumaczone przez Arros) on poniedziałek 08 grudzień 2008Wasza opinia została wzięta pod uwagę! Trzy dni temu Jenny i Silent Defender zabrali nieco czasu Xane'owi Doombringerowi, jednemu z najnowszych gamemasterów z ostatniej tury selekcji. Poznaj lepiej GMa Xane'a Doombringera i drużynę GMów tutaj.
Jenny: Na początek - czy mógłbyś opowiedzieć nam trochę o GM Xane Doombringer?
Xane Doombringer: Cóż, aby zachować moją tożsamość w sekrecie, nie mogę być zbyt precyzyjny. Dostałem moją pelerynę w ostatniej turze, mam ponad 20 lat i studiuję biznes w college'u.
Jenny: CipSoft musi uważać, że studenci są mądrzy! Jak wyglądało stworzenie twojego pierwszego konta i logowanie do gry 2d po raz pierwszy?
Xane Doombringer: Ponad 6 lat temu gra była zupełnie inna. W zasadzie oglądałem, jak mój przyjaciel grał przez dzień albo dwa, zanim się wciągnąłem i pobiegłem do domu, żeby stworzyć moje własne konto.
Silent Defender: Jak myślisz, jakie czyny graczy niszczą najbardziej doświadczenia z gry innych ludzi?
Xane Doombringer: Zabawę innych niszczy najbardziej nadużywanie mocy. Wynika ono bezpośrednio z istnienia boterów. Ludzi, którzy nie wiedzą, jak radzić sobie z odpowiedzialnością daną silnym postaciom poprzez botowanie.
Silent Defender: Jak wyglądał twój pierwszy dzień jako GM?
Xane Doombringer: Był co najmniej bardzo nerwowy. Bardzo się bałem popełnić błąd, gdy miałem około 8 innych GMów i kilku CMów obserwujących mnie i gratulujących mi. Wszyscy oni byli naprawdę pomocni i mili, ale ciągle byłem bardzo zdenerwowany.
Silent Defender: Czy nauka jak zostać gamemasterem była trudna?
Xane Doombringer: Faktycznie, było to dość trudne... Głównie dlatego, że zabierało to dużo czasu. Jest tak wiele regulacji i interpretacji zasad, więc zabiera wiele czasu zrozumienie, jak podejść do każdej sytuacji w najlepszy możliwy sposób.
Silent Defender: Czy masz jakieś ciekawe bądź śmieszne historie, związane z funkcją GMa, które mógłbyś nam opowiedzieć?
Xane Doombringer: Nawet w stosunkowo krótkim czasie pełnienia funkcji GMa, najzabawniejszymi rzeczami są usprawiedliwienia i wyjaśnienia ludzi, którzy chcą odwołać się od 'niesłusznego' bana.
Spotkałem człowieka, który otrzymał karę za jakieś drobne obraźliwe słowa. Jego ban miał trwać tylko 7 dni, zanim zdecydował się na napisanie, że to nie ON mnie obraził, ale że był to jego przyjaciel, który grał, kiedy on był w łazience. Teraz ma bana na 30 dni i ostrzeżenie przed usunięciem za współdzielenie konta. Zapłacił olbrzymią cenę za wyjście do łazienki. Biedny koleś, prawie zrobiło mi się przykro!
Jenny: Wow, 1 sierpnia zgłaszasz wypowiedzi i nagle 25 sierpnia nadchodzi, a ty banujesz boterów. Co myślałeś wtedy, porównując to do dziś? Co się zmieniło?
Xane Doombringer: Cóż, poproszono mnie o złożenie podania o pozycję przed sierpniem, ale nie wiedziałem, czy skończyło się to sukcesem
Nauczyłem się o grze znacznie więcej niż wiedziałem do tej pory jako Senior Tutor... Bycie GMem oznacza większą wiedzę i znacznie większą odpowiedzialność...
Silent Defender: Jeśli mógłbyś dodać cokolwiek w tym update, co byś zrobił?
Xane Doombringer: Na pewno byłby to jakiś rodzaj automatycznego wykrywacza botów, aby można było zatrzymać masowy boting... Ale ponieważ pracownicy CIP ostatnio zapowiedzieli, że mają w planach wprowadzenie funkcji przeciwko botom w pierwszym kwartale 2009, myślę, że po prostu powinienem być cierpliwy.
Jenny: Powracając do funkcji... Jak ci się wydaje, dlaczego zostałeś wybrany z 2,800 innych tutorów?
Xane Doombringer: To jest naprawdę ciężkie pytanie, bo nigdy nie myślałem, że takie coś mogłoby się wydarzyć. Próbowałem po prostu być sobą, pozostawać aktywnym i pokazywać, że posiadam wiedzę i odpowiedzialność potrzebną do bycia na tej pozycji.
Jenny: Jak długo byłeś tutorem/senior tutorem zanim zostałeś gamemasterem?
Xane Doombringer: Nie potrafię tego szczegółowo określić, ale byłem tutorem/ST przez ponad dwa lata zanim zostałem GMem.
Jenny: Jak uważasz, w jaki sposób zdobyłeś zaufanie CipSoftu na forach i w grze?
Xane Doombringer: Jako tutor/senior tutor wysłałem nieprzeliczoną liczbę raportów, które prawdopodobnie pomogły udowodnić moją wiedzę. Poza tym bycie aktywnym na forach po prostu pomaga budować wzajemne relacje aż do momentu, w którym dowiadują się o zasadach etyki pracy poszczególnych ludzi.
Jenny: Jaki jest Twój najbardziej pamiętny moment w Tibii?
Xane Doombringer: Jest kilka pamiętnych chwil, od robienia starych questów z przyjaciółmi w dawnych czasach, aż do bycia zapytanym o złożenie aplikacji na stanowisko GMa i zostania GMem.
Jenny: Podczas, gdy bawicie się w dziecinne zabawy i Xane teleportuje się do piłki, czy mógłbyś wspomnieć, w jaki sposób zostałeś zaproszony do złożenia swojej aplikacji na pozycję gamemastera?
Xane Doombringer: Pewnego dnia grałem na mojej głównej postaci i właśnie zabiłem jakiegoś kolesia za zabicie mojego przyjaciela bez powodu gdy nagle dostałem wiadomość od CM Alguzary... Byłem absolutnie pewny, że jestem w opałach z jakiegoś powodu (na przykład za zabicie tego gościa).
Jenny: A teraz ta bardziej pokręcona część... Czas zamienić się stronami, masz szansę zadać pytania mnie lub Silentowi. Zaczynaj!
Xane Doombringer: Hm.. Moje pytanie... Dlaczego zostałem wybrany do wywiadu?
Jenny: Mój brat stworzył ankietę na Tibia ML, byłeś na pierwszym miejscu w tym czasie... Zanim wszedł Mercutio. Ci przeklęci CMowie...
Xane Doombringer: Argh! Przeklęty Mercutio! Dorwę go jeśli tylko kiedykolwiek zaloguje się na test serwer!
Xane Doombringer: Jak długo każde z was grało w Tibię?
Silent Defender: Zacząłem na początku 2002 roku na Antice.
Jenny: Styczeń 2001 - Antica - Crappy Druid.
Xane Doombringer: Jakie są wasze ulubione profesje i dlaczego?
Silent Defender: Rycerz, bo nie chodzi tylko o to, jak mocno potrafisz uderzyć, ale jak mocno możesz zostać uderzonym i przeć dalej do przodu ;-)
Jenny: Brak profesji, bo nie musisz dokonywać ciężkiego wyboru przy Wyroczni.
Podczas, gdy robi się późno i tamci dwaj idą sobie i rzucają piłką plażową, zostawiając dziewczynę samą na zimnie, uświadamiam sobie konkluzję tego wywiadu - chłopcy pozostaną chłopcami...
Wywiad opracowała Jenny z Tibia Events oraz Silent Defender.




Jenny: Na początek - czy mógłbyś opowiedzieć nam trochę o GM Xane Doombringer?
Xane Doombringer: Cóż, aby zachować moją tożsamość w sekrecie, nie mogę być zbyt precyzyjny. Dostałem moją pelerynę w ostatniej turze, mam ponad 20 lat i studiuję biznes w college'u.
Jenny: CipSoft musi uważać, że studenci są mądrzy! Jak wyglądało stworzenie twojego pierwszego konta i logowanie do gry 2d po raz pierwszy?
Xane Doombringer: Ponad 6 lat temu gra była zupełnie inna. W zasadzie oglądałem, jak mój przyjaciel grał przez dzień albo dwa, zanim się wciągnąłem i pobiegłem do domu, żeby stworzyć moje własne konto.
Silent Defender: Jak myślisz, jakie czyny graczy niszczą najbardziej doświadczenia z gry innych ludzi?
Xane Doombringer: Zabawę innych niszczy najbardziej nadużywanie mocy. Wynika ono bezpośrednio z istnienia boterów. Ludzi, którzy nie wiedzą, jak radzić sobie z odpowiedzialnością daną silnym postaciom poprzez botowanie.
Silent Defender: Jak wyglądał twój pierwszy dzień jako GM?
Xane Doombringer: Był co najmniej bardzo nerwowy. Bardzo się bałem popełnić błąd, gdy miałem około 8 innych GMów i kilku CMów obserwujących mnie i gratulujących mi. Wszyscy oni byli naprawdę pomocni i mili, ale ciągle byłem bardzo zdenerwowany.
Silent Defender: Czy nauka jak zostać gamemasterem była trudna?
Xane Doombringer: Faktycznie, było to dość trudne... Głównie dlatego, że zabierało to dużo czasu. Jest tak wiele regulacji i interpretacji zasad, więc zabiera wiele czasu zrozumienie, jak podejść do każdej sytuacji w najlepszy możliwy sposób.
Silent Defender: Czy masz jakieś ciekawe bądź śmieszne historie, związane z funkcją GMa, które mógłbyś nam opowiedzieć?
Xane Doombringer: Nawet w stosunkowo krótkim czasie pełnienia funkcji GMa, najzabawniejszymi rzeczami są usprawiedliwienia i wyjaśnienia ludzi, którzy chcą odwołać się od 'niesłusznego' bana.
Spotkałem człowieka, który otrzymał karę za jakieś drobne obraźliwe słowa. Jego ban miał trwać tylko 7 dni, zanim zdecydował się na napisanie, że to nie ON mnie obraził, ale że był to jego przyjaciel, który grał, kiedy on był w łazience. Teraz ma bana na 30 dni i ostrzeżenie przed usunięciem za współdzielenie konta. Zapłacił olbrzymią cenę za wyjście do łazienki. Biedny koleś, prawie zrobiło mi się przykro!
Jenny: Wow, 1 sierpnia zgłaszasz wypowiedzi i nagle 25 sierpnia nadchodzi, a ty banujesz boterów. Co myślałeś wtedy, porównując to do dziś? Co się zmieniło?
Xane Doombringer: Cóż, poproszono mnie o złożenie podania o pozycję przed sierpniem, ale nie wiedziałem, czy skończyło się to sukcesem

Nauczyłem się o grze znacznie więcej niż wiedziałem do tej pory jako Senior Tutor... Bycie GMem oznacza większą wiedzę i znacznie większą odpowiedzialność...
Silent Defender: Jeśli mógłbyś dodać cokolwiek w tym update, co byś zrobił?
Xane Doombringer: Na pewno byłby to jakiś rodzaj automatycznego wykrywacza botów, aby można było zatrzymać masowy boting... Ale ponieważ pracownicy CIP ostatnio zapowiedzieli, że mają w planach wprowadzenie funkcji przeciwko botom w pierwszym kwartale 2009, myślę, że po prostu powinienem być cierpliwy.
Jenny: Powracając do funkcji... Jak ci się wydaje, dlaczego zostałeś wybrany z 2,800 innych tutorów?
Xane Doombringer: To jest naprawdę ciężkie pytanie, bo nigdy nie myślałem, że takie coś mogłoby się wydarzyć. Próbowałem po prostu być sobą, pozostawać aktywnym i pokazywać, że posiadam wiedzę i odpowiedzialność potrzebną do bycia na tej pozycji.
Jenny: Jak długo byłeś tutorem/senior tutorem zanim zostałeś gamemasterem?
Xane Doombringer: Nie potrafię tego szczegółowo określić, ale byłem tutorem/ST przez ponad dwa lata zanim zostałem GMem.
Jenny: Jak uważasz, w jaki sposób zdobyłeś zaufanie CipSoftu na forach i w grze?
Xane Doombringer: Jako tutor/senior tutor wysłałem nieprzeliczoną liczbę raportów, które prawdopodobnie pomogły udowodnić moją wiedzę. Poza tym bycie aktywnym na forach po prostu pomaga budować wzajemne relacje aż do momentu, w którym dowiadują się o zasadach etyki pracy poszczególnych ludzi.
Jenny: Jaki jest Twój najbardziej pamiętny moment w Tibii?
Xane Doombringer: Jest kilka pamiętnych chwil, od robienia starych questów z przyjaciółmi w dawnych czasach, aż do bycia zapytanym o złożenie aplikacji na stanowisko GMa i zostania GMem.
Jenny: Podczas, gdy bawicie się w dziecinne zabawy i Xane teleportuje się do piłki, czy mógłbyś wspomnieć, w jaki sposób zostałeś zaproszony do złożenia swojej aplikacji na pozycję gamemastera?
Xane Doombringer: Pewnego dnia grałem na mojej głównej postaci i właśnie zabiłem jakiegoś kolesia za zabicie mojego przyjaciela bez powodu gdy nagle dostałem wiadomość od CM Alguzary... Byłem absolutnie pewny, że jestem w opałach z jakiegoś powodu (na przykład za zabicie tego gościa).
Jenny: A teraz ta bardziej pokręcona część... Czas zamienić się stronami, masz szansę zadać pytania mnie lub Silentowi. Zaczynaj!
Xane Doombringer: Hm.. Moje pytanie... Dlaczego zostałem wybrany do wywiadu?
Jenny: Mój brat stworzył ankietę na Tibia ML, byłeś na pierwszym miejscu w tym czasie... Zanim wszedł Mercutio. Ci przeklęci CMowie...
Xane Doombringer: Argh! Przeklęty Mercutio! Dorwę go jeśli tylko kiedykolwiek zaloguje się na test serwer!
Xane Doombringer: Jak długo każde z was grało w Tibię?
Silent Defender: Zacząłem na początku 2002 roku na Antice.
Jenny: Styczeń 2001 - Antica - Crappy Druid.
Xane Doombringer: Jakie są wasze ulubione profesje i dlaczego?
Silent Defender: Rycerz, bo nie chodzi tylko o to, jak mocno potrafisz uderzyć, ale jak mocno możesz zostać uderzonym i przeć dalej do przodu ;-)
Jenny: Brak profesji, bo nie musisz dokonywać ciężkiego wyboru przy Wyroczni.
Podczas, gdy robi się późno i tamci dwaj idą sobie i rzucają piłką plażową, zostawiając dziewczynę samą na zimnie, uświadamiam sobie konkluzję tego wywiadu - chłopcy pozostaną chłopcami...
Wywiad opracowała Jenny z Tibia Events oraz Silent Defender.



